Kryzys w związku
Możesz mu zaradzić

Przyczyny rozwodów

Na początku związku zawsze jest wielka miłość. Para kocha się bezgranicznie, nawet na przekór całemu światu, pomimo wszystko. Z czasem znika fascynacja, a zostaje przyjaźń, zaufanie i poczucie bezpieczeństwa – to na tym buduje się rodzinę, to pozwala podjąć decyzję o małżeństwie. Jednak im więcej lat spędza się razem, tym więcej pojawia się trudności i problemów. Niektóre związku rozpadają się. Para decyduje się wystąpić o rozwód. Tylko dlaczego decydują się na tak drastyczny krok? Co musi się stać, aby padła nieodwołalna decyzja?

Małżeństwo to z prawnego punktu widzenia związek pomiędzy dwojgiem ludzi, których wiążą przede wszystkim sprawy emocjonalne i prawne, ale także i ekonomiczne. To również jedno z siedmiu najważniejszych sakramentów w chrześcijaństwie. Instytucja, na którą szczególne baczenia ma właśnie kościół. Nie można podać dokładnej definicji pojęcia małżeństwa, gdyż w różnych kulturach rozumiane jest w różny sposób, nie jest pojęciem ostrym. Jednoznacznie nie można podać wyróżników, czy wytycznych, które charakteryzowałyby tę instytucję. Wiadome jest natomiast to, że posiada bogatą tradycję, znano je już, oczywiście, w starożytności. Praktykuje się je po dziś dzień, chociaż ostatnimi czasy zanotowano spadek liczby zalegalizowanych związków. Młodzi ludzie nie decydują się już tak ochoczo na przysięgę małżeńską, wolą wieloletnie życie bez zobowiązań na piśmie. Głośno protestuje przeciwko temu kościół, który obawia się zdemoralizowania swoich wiernych. Jednak pary nie dają się tak łatwo przekonać do racji kościelnych. Wysuwają swoje argumenty, wśród których przeważa postulat, że co piąte małżeństwo kończy się rozwodem. Nie jest to powodem do zachęty, mimo że większość zdaje sobie sprawę, że takie rozwiązanie jest ostatecznością. Podobno wcale nie musi stać się najgorsze, aby wystąpić do sądy z wnioskiem o unieważnienie małżeństwa. Jednak co tak naprawdę powoduje, że młodzi Polacy decydują się na taki krok? Przecież przysięgali sobie wierność i miłość do samego końca, co więc zaszło, że nie potrafią tworzyć już wspólnoty? Powody takiej decyzji są błahe i śmieszne, czy jednak w pełni uzasadnione? Jedni z pewnością argumentują swoją decyzję żelaznymi postulatami, ale czy u wszystkich życie małżeńskie było tak ciężkie do zniesienia?

Decyzja o zalegalizowaniu związku z pewnością nie jest łatwa. Trzeba przeanalizować wszystkie kwestie pozytywne i negatywne, obliczyć bilans zysków i strat. Sama miłość do szczęścia nie wystarczy, jak się okazuje. Z czasem bowiem najbardziej zgodne małżeństwo dopadają problemy. Zaczynają się kłótnie, które nieraz przeradzają się w wielkie awantury. Sprzeczki wybuchają o byle głupstwo. Kiedyś cierpliwość wyczerpuje się. Para unika kontaktów z sobą, bo prawie każde ich zbliżenie kończy się fiaskiem. Rozpad pożycia małżeńskiego następuje z powodu niezgodności charakterów, jak to motywuje się na rozprawach rozwodowych. Wspólne mieszkanie z sobą wydobywa na światło dzienne wszystkie wady. Tak naprawdę dopiero pod jednym dachem daje się poznać w zupełności swojego partnera, a nierzadko okazuje się to przykrym doświadczeniem. Fascynacja ustępuje miejsca rozczarowaniu, co z kolei sprawia, że nie jest się w stanie znieść obecności współmałżonka. Zapada nieodwołalna decyzja, z pewnością okraszona łazami i nieprzespanymi nocami. Powód niby błahy, niby nic nieznaczący, a jednak mało kto chce żyć wspólnie z osobą, która kompletnie nie odpowiada jego charakterowi, z którą kontakty ograniczają się do przepychanek słownych i awantur. Rozwód wydaje się może zbyt pochopny, ale większość osób w takiej sytuacji nie widzi innego wyjścia.

Coraz częściej na sali rozpraw lądują pary, które zaprowadził tam alkoholizm. Można by stwierdzić, że stał się on nową chorobą XXI wieku. Małżonkowie dotknięci taką tragedią, bo niewątpliwie są oni poszkodowani w pewnym stopniu, nie decydują się wziąć na swoje barki tak wielkiego problemu. I to na całe życie. Ciągły strach i obawa przed dniem następnym powoduje, że wielu wpada w stan znerwicowania, a nawet depresję. Psycholodzy nie są często w stanie pomóc im, dopóki ich domowa sytuacja nie ulega diametralnej poprawie. Najczęściej na wyraźną prośbę lekarzy albo rodziny zapada postanowienie, że małżeństwo z alkoholikiem nie może dłużej istnieć. Także ze względu na stan zdrowotny współmałżonka, który nie akceptuje uzależnienia. Rozwody w takiej sytuacji zapadają szybko, bo również i sąd nie chce przedłużać cierpienia powoda.

Nadzwyczaj częstym powodem rozwodów jest zdrada małżeńska. Po skoku w bok partnera związki rozpadają się niemal natychmiast. Nie ma możliwości wybaczenia. Pomimo prób, ból jest tak wielki, że rozstrzyga się o rozwodzie. Szczególnie zazwyczaj w roli powoda występują kobiety, które czują się niewiernością męża upokorzone i dotknięte. Nie chcą słuchać wyjaśnień, tylko od razu kończą tę, ich zdaniem, niepotrzebną farsę. Zdarza się też, że zdradzonymi są mężczyźni, u których sytuacja wygląda podobnie. Statystyki pokazują, że Polacy najczęściej zdradzają i w ten sposób ich małżeństwo dobiega końca.

Powodów, dla których małżonkowie nie widzą szans dłuższego bycia razem, można podawać w nieskończoność. Niektóre są słuszne – zdrada, niezgodność charakterów, czy nawet zapracowanie. Niektóre jednak wydają się śmieszne i bez podstawne – jak na przykład brak wakacji i niski status finansowy partnera. Sądy w ostatnim czasie są oblegane z powodu unieważnień małżeństw. Uczestnicy są w różnym wieki – i ci młodsi, i ci starsi. Statystycznie rzecz biorąc, dużo częściej rozwodzą się te pary, u których istnieje dość duża różnica wieku. Młode osoby, poniżej 25 roku życia, rzadziej decydują się na ten krok.

Rozwód to ostateczność – rację tę przyznają wszyscy. Bo nie jest łatwo zakończyć związek z osobą, z którą przeżyło się tak wiele. Z którą łączą się wspomnienia, a może nawet pewnego rodzaju sympatia. Jednak zwykle postanowienie zapada wówczas, gdy nie znajduje się możliwości dłuższego bycia w takim związku. Sytuacja ciąży, upada się psychicznie, albo zostało się bardzo zranionym. Nie ma mowy o zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa, czy sympatii. Większy komfort psychiczny odczuwa się wtedy, gdy współmałżonka nie ma w pobliżu. Rozwód jest wtedy jedynym słusznym rozwiązaniem. I nieważne wówczas, czy znajomi i rodzina akceptują tę decyzję. Ważne jest własne samopoczucie. W takiej sytuacji bycie egoistą jest w pełni uzasadnione.
Kreator strony - przetestuj